W ubiegłym roku próbowałam oddać głos w konkursie na Knajpę Roku, ale sms nie chciał przejść – dostałam zwrotną informację, że nie dotarł do adresata. Próbowałam dwa czy trzy razy, sprawdzając, czy nie popełniłam błędu przy wpisaniu numeru – bez efektu. Trochę to podejrzane.
Dziwny jest ten ranking Polityki. Banja Luce absolutnie nie dałabym 5 gwiazdek – ode mnie dostaliby maksymalnie 3 i to też bez przekonania. Na pewno należy im się uznanie za to, że od wielu lat mają silną pozycję na warszawskim rynku gastronomicznym i restaurację zapełnioną po brzegi dzień w dzień, ale do potraw mam trochę zastrzeżeń – szaszłyk dostałam kiedyś surowy w środku, innym razem ryż podany jako dodatek do dania głównego był zupełnie zimny. Mule za słone i za długo gotowane – twarde. Koleżanka, która dba o linię, miała ochotę zjeść lekkie danie warzywne – to, co dostała, okazało się być warzywami pływającymi w dużej ilości oleju. Poza tym, należy uważać przy zamawianiu win – zamówiliśmy ze znajomymi wino stołowe podawane w karafkach, przy płaceniu rachunku okazało się jednak, że podano nam wino sprzedawane na butelki, oczywiście droższe, czyli krótko mówiąc, naciągnięto nas.